Monday, January 4, 2010

Ciekawego 2010 roku

Stare chińskie (chyba) przekleństwo/życzenie * brzmi “obyś żył w ciekawych czasach”. Jak się wydaje, rok 2010 może być dla gadżetomaniaków bardzo ciekawy – oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Oto, czego móżemy się spodziewać i co (przynajmniej w mojej subiektywnej opinii) może być “na tapecie” w nowym roku.

- 3D

Rok 2010 może być rokiem trzeciego wymiaru, ale wcale nie tylko za sprawą Avatara. Właśnie na rok 2010 r. rynkowe debiuty telewizorów 3D zapowiedział Sony. W ubiegłym roku, podczas jesiennych targów elektroniki IFA, Sony zaprezentował swoją wizję domowego centrum rozrywki 3D – z telewizorem HD, na którym można ogąłdać filmy lub grać w gry komputerowe 3D odtwarzane z konsoli Playstation. Także na ten rok wprowadzenie swojego kina domowego 3D zapowiadał Panasonic. Choć pewnie oba produkty – o ile faktycznie ujrzą światlo dzienne w 2010 – bedą mieć zaporowe ceny, to przetrą szlak dla technologii 3D do użytku domowego. A w ślad za nimi pójdą kolejni producenci, kolejne produkty – lepsze/tańsze/ładniejsze. także im szybciej pierwsze koty przeskoczą za płoty, tym lepiej – dla nas.

– Project Natal

Kontynuując wątek rozrywki oraz zapowiedzi producentów – na ten rok nie lada gratkę obiecał nam Microsoft. Chodzi oczywiście o pokazany w lecie na targach E3 Project Natal, czyli przystawkę do konsoli Xbox 360, dzięki której gracz zostaje uwolniony od kabli czy nawet bezprzewodowych kontrolerów. Ma to być więc kolejny krok po tym, jaki Nintendo poczyniło wprowadzając na rynek konsolę Wii, dzięki której gracze – dosłownie – podskoczyli z kanap. Więcej o project Natal pisałam tutaj. I podtrzymuję wcześniejszą deklarację – jeśli się toto pojawi w sklepie, to będzie to dzień, w którym poważnie zacznę rozważać zakup konsoli.

- tablet Apple’a i tablety w ogóle

Tak, jestem niepoprawną miłośniczką jabłek i bardzo bym chciała, by plotki o tablecie Apple’a okazały się prawdziwe. Dlaczego? Bo – podobnie jak było z iPhone’m – taki produkt miałby szansę zapoczątkować nowy trend w designie urządzeń i stać się inspiracją dla innych producentów. Kilka tabletów innych producentów (np. tablet określany mianem Smartbooka od firmy Freescale) zadebiutuje pewnie na rozpoczynających się w czwartek targach CES w Las Vegas. Jednak – o ile Apple faktycznie pracuje nad tabletem – to jego urządzenie będzie mieć nad innymi jedną, wielką przewagę – środowisko. Chodzi mi tu o sklepu AppStore oraz – oczywiście nie u nas – sklepu iTunes. Tak jak iTunes zaważył na sukcesie iPoda (przynajmniej IMHO), tak dostępność programów i gier, płatnych lub za darmo, może zaważyć o powodzeniu eksperymentu “Tablet”. Ja chętnie w takim doświadczeniu wzięłabym udział już w tym roku

- eBooki

Co prawda o eBookach pisałam już przy okazji podsumowywania 2009 roku, ale liczę na to, że o czytnikach e-książek oraz księgarniach oferujących elektroniczne powieści oraz magazyny usłyszymy jeszcze kilka razy w tym roku. Marzą mi się czytniki sprzężone z dużymi księgarniami (choćby Empikowy lub Merlinowy), lub duży czytnik do czytania gazet i magazynów, który działałby zarówno zagranicą jak i w Polsce.

- Android

twórcy Androida nieustannie nad nim pracują – i to z efektami, bo kolejne odsłony systemu są w dostrzegalny sposób coraz lepsze. W przyszłym roku czeka nas pewnie wysyp komórek pracujących na Androidzie – już jutro zobaczymy pewnie jednego z nich - Nexusa One.Ale czeka nas jeszcze zapowiedziane stadku “googlephone’ow” od Motoroli, propozycje Samsunga oraz Sony Ericssona.

Wraz ze wzrostem liczby dostępnych modeli powinien podążyć (a przynajmniej ja na to liczę) wzrost liczby dostępnych aplikacji, które można instalować sobie na telefonie. Bo to właśnie programy – te użyteczne, zabawowe czy zupełnie nonsensowe – sprawiają, że telefon staje się czymś więcej , niż słuchawką.

- serwisy społecznościowe/AR

Póki co nie muszą narzekać na brak popularności, ale pewnie przydało by się powprowadzać jakieś nowinki/atrakcje dla użytkowników. taką mogą być aplikacje umożliwiające korzystanie z serwisów społecznościowych oraz wykorzystujące technologię AR, czyli Augmnented Reality. Wyobraźmy sobie np, że spacerując po mieście możemy, korzystając z telefonu, zobaczyć, czy np. o mijanej właśnie knajpie nie pisał na Facebooku któryś ze znajomych. Mi by się coś takiego podobało – oczywiście, o ile mogłabym w każdej chwili się od tego odciąć :-)

* to zależy od interpretacji wyników…w końcu każdy kij ma dwa końce, a medal – dwie strony

[Via http://mminta.wordpress.com]

No comments:

Post a Comment